piątek, 11 listopada 2011

[3] Czułam jej obecność.


            Ostatni raz zerknęłam na stronę książki po czym ją zamknęłam. Westchnęłam i spojrzałam na zegarek na półce. Za kilka minut Aron powinien skończyć pracę. Wstałam z kanapy i wzięłam do ręki książkę. Szłam korytarzem gdy nagle zgasło światło. Gwałtownie stanęłam w miejscu i zaczęłam spazmatycznie oddychać.
-Elizabeth…-Usłyszałam z daleka dziecięcy głos.-Czemu się mnie boisz ?
Moje serce biło jak oszalałe. Nagle niedaleko mnie zaskrzypiała podłoga. Ona tu szła.
-Pomóż mi…błagam.-Szeptała dziewczynka zrozpaczonym głosem. Zsunęłam się po ścianie na podłogę i zaczęłam się rozglądać. Po mojej głowie krążyły tysiące myśli. Nie wiedziałam co zrobić. Zwinęłam się w kłębek a z moich oczu zaczęły powoli lecieć łzy strachu…okropnego przeszywającego strachu.
-Tyle dla ciebie zrobiłam…Teraz twoja kolej.- Mówiła. Czułam jej obecność. 
Nagle usłyszałam samochód wjeżdżający na podjazd. Aron…
Gdy tylko to usłyszałam kroki dziewczynki ustały. Aron powoli zbliżał się do drzwi. W momencie gdy nacisnął na klamkę światła rozbłysły a Ona zniknęła.
-Eli ?!- Krzyknął Aron gdy zobaczył mnie skuloną pod ścianą.- Kochanie , co się stało ?- Zapytał rzucając wszystko i do mnie podbiegając. Byłam sparaliżowana strachem , nie mogłam mówić a tym bardziej się ruszać. Aron pogłaskał mnie po policzku i wziął na ręce. Przeniósł mnie z powrotem do salonu i usiadł na kanapie, układając mnie na swoich kolanach. Odgarnął dłonią włosy z oczu i ponownie zapytał.
-Eli…co się stało ?- Spojrzałam na niego z bólem w oczach i go przytuliłam.- Czekaj może zrobię kawę.
-Nie ! - Krzyknęłam szybko.- Nie zostawiaj mnie samej.- Szepnęłam w jego ramię.
-Proszę cię, powiedz mi co się stało ? Dlaczego jesteś w takim stanie.- Bałam się mu cokolwiek powiedzieć. Nie do końca wiedziałam co się stało. Ten głos…Ja sama nigdy nie wierzyłam w…duchy ? Bałam się ,że Aron mi także nie uwierzy.
-W mieszkaniu zgasły światła gdy szłam odłożyć książkę. Potem słyszałam chyba jakiś głos i okropnie się przestraszyłam. Skuliłam się pod ścianą i właśnie wtedy wszedłeś ty.- Spojrzał na mnie z troską w oczach.
-Jeszcze dziś sprawdzę czy to nie jakiś problem z korkami. A co do głosów…Może zostawiłaś otwarte okno i ktoś po prostu pod nim przechodził.- Powiedział. Zerknęłam na niego. Wiedziałam ,że by mi nie uwierzył.
-Tak, pewnie masz racje. Jak zwykle przesadzam.- Skłamałam. Byłam pewna ,że to nie to.
- Skarbie do której masz jutro zajęcia ?- Zapytał chłopak. Zaczęła gorączkowo myśleć.
-Do czwartej , a co ?
-Może wyrwę się trochę szybciej z pracy i gdzieś wyskoczymy ?- Uśmiechnęłam się do niego delikatnie. Właśnie wtedy przypomniałam sobie o Alex.
-Słuchaj a może wybierzemy się gdzieś z Alex i Mattem ? Bardzo chętnie go bliżej poznam, mieszkamy tu już od dwóch dni a jeszcze ani razu nigdzie nie byliśmy.- Aron klasnął w dłonie.
-Jeszcze lepszy pomysł. Zadzwonię dziś do Matta i z nim pogadam.- Przytaknęłam mu i pocałowałam w usta. Przy nim czułam się bezpiecznie. A perspektywa oderwania się od tego wszystkiego mnie zachwycała.  



                                                              ***

            Mocniej zawiązałam szalik i spojrzałam na Alex.
-Przez cały ostatni wykład myślałam gdzie możemy iść…i pomyślałam o…-Przeciągnęła strasznie tą samogłoskę chcąc bardziej mnie zniecierpliwić.- …o kręglach !- Krzyknęła.
-Kręgle ?- Zapytałam ze śmiechem. Mocno pchnęłam drzwi i wyszłyśmy z uczelni.
-Tak , a potem może jakaś pizza czy coś. Co ty na to ?- Zapytała zeskakując z ostatniego stopnia schodów.
-Jak dla mnie to bez różnicy mogę iść gdziekolwiek. Aron też raczej nie będzie miał nic przeciwko.- Odparłam wkładając ręce do kieszeni płaszcza. Było coraz zimniej.
-No to świetnie !- Krzyknęła. Sporo ludzi nagle na nas spojrzało.
-Haha…nie tak głośno bo pomyślą ,że jesteśmy wariatkami.- Powiedziałam śmiejąc się. Alex wzruszyła ramionami i krzyknęła.
-Ej ty !- Ktoś się odwrócił.- Tak ty ! Idę dziś na kręgle z koleżanką z uczelni ! Wpadniesz ?!- Wybuchłam głośnym śmiechem a mężczyzna pokiwał głową z politowaniem i odszedł.
-Jesteś niemożliwa.- Powiedziałam.
-To moje drugie imię.- Odparła poruszając brwiami w górę i w dół.
            Weszłam do domu i zdjęłam płaszcz.
-Aron jesteś ?- Zapytałam wchodząc do kuchni.
-Tak, robie obiad.- Powiedział poprawiając fartuszek.
-Ładnie pachnie…-Mruknęłam siadając przy wysepce kuchennej.- A właśnie, gadałam przed chwilą z Alex. Pójdziemy na kręgle a potem może na jakąś pizze , może być ?- Aron pokiwał głową.- Około szóstej będziemy wychodzić.- Dodałam.
-Mi pasuje. A teraz zmykaj do salonu bo muszę dodać do tego spaghetti mój tajny składnik.- Zaśmiałam się cicho i poszłam do pokoju.
            Po zjedzeniu obiadu (który okazał się jadalny a nawet dobry ) poszłam przygotować się do wyjścia. Ubrałam czarne rurki do tego białą bokserkę i dłuższy rozpinany sweterek w biało granatowe pasy. Wyszliśmy z mieszkania kilka minut po szóstej. Kręgielnia w której mieliśmy się spotkać była niedaleko więc postanowiliśmy się przejść. Aron złapał mnie za rękę i na rozmowie o błahostkach zleciał nam szybko czas. Nie wiele myślałam o zdarzeniach z wczorajszego wieczora…im więcej czasu minęło od tego zajścia tym bardziej zaczynałam wierzyć ,iż sobie to wszystko wymyśliłam.
            Po raz kolejny ryknęliśmy wszyscy gromkim śmiechem. Okazało się ,że Matt absolutnie nie umiał grać w kręgle.
-Przynajmniej tym razem poleciała do przodu !- Zaśmiał się. Aron zapisał mu kolejne zero punktów i wstał po kulę.
-Teraz patrz na profesjonalistę.- Powiedział a Matt podniósł jedną brew do góry. Mój ukochany pochylił się i wygiął rękę do tyłu. Puścił mi oczko i rzucił kulą z całej siły przed siebie. Wszyscy bacznie obserwowaliśmy jak się toczyła. Przewróciły się wszystkie kręgle.
-Tak !- Krzyknął Aron i mnie pocałował.
-Ty oszukujesz !- Krzyknął Matt ze śmiechem a Alex go pogłaskała po policzku.
-Bez nerwów kochanie. Rozprawimy się z nim na zewnątrz.- Na nasze twarze wstąpił uśmiech.
            Weszłam okropnie zmęczona do mieszkania i zdjęłam w korytarzu płaszcz.
-Ten wypad to był świetny pomysł.- Powiedział Aron zamykając drzwi na klucz. Podeszłam do niego i zdjęłam mu szalik. Jeden koniec trzymałam w jednej dłoni a drugi w drugiej.
-Jeżeli chcesz go odzyskać to zapraszam…-Szepnęłam. Ten się szeroko uśmiechnął i zrzucił płaszcz.
-Wole ciebie szalik mogę sobie zawsze kupić.- Powiedział podchodząc do mnie i mnie namiętnie całując. Doszliśmy powoli do sypialni i opadliśmy na łóżko.  


____
Od autora : Podoba mi się :D Pierwsza część jest 'z dreszczykiem' a druga dość zabawna :P Akcja nabiera rozpędu ! :P Hahaha :D Dziękuje też za dużą ilość komentarzy ! Bardzo miło się je czyta :* 
Dedykacja : Ten rozdział jest dla mnie niezwykły więc zadedykuje go równie niezwykłym dziewczyną ! Pisałam go z myślą o :
-Hyllie - To dzięki niej jestem jednym z blogerów i mam dobrą przyjaciółkę :* Nasze wakacje były niezapomniane i niepowtarzalne :) Potem kombinacje na gg jak się spotkać po raz kolejny :D Kocham cię jak siostrę :*
-Olka - Ciebie poznałam później...co nie znaczy ,że jesteś gorsza :P Ciebie również kocham jak siostrę :* Uwielbiam nasze odpały na gg :D Mimo ,że nie znam cię w realu  uważam ,że jesteś naprawdę fantastyczną osobą :)

    

9 komentarzy:

  1. Mhm.. Znowu ten `dreszczyk` ;D
    Super rozdział ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko...
    Dziękuję :D Ty też jesteś cudowna:)
    Nasze odpały na gg są niezapomniane:*
    Co do rozdziału to super!
    Zresztą jak zwykle...

    OdpowiedzUsuń
  3. ten wątek z głosem jest fajny , ciekawa jestem o co w nim chodzi ^^ .

    haha i znowu opadli na łóżko xD .

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam ten dreszczyk w rozdziałach :D Jest na prawdę świetny ! Czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny, z dreszczykiem :D ciekawy wątek z tą dziewczynką, nie wiem czemu, ale jak o niej myślę, to mi staje przed oczami ta z 'ring' ;P
    przepraszam, że tak późno komentuję, ale wczoraj nie miałam czasu.

    OdpowiedzUsuń
  6. mam pytanko...która część jest pierwsza?

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie do końca rozumiem twoje pytanie :) Mogłabyś rozwinąć swoją myśl ? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. chodzi mi o to,czy te książki które piszesz są jakimiś kolejnymi tomami.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie :) Każdy mój blog to nowa historia ,która zupełnie nie wiąże się z innymi ;)

    OdpowiedzUsuń

Dla ciebie to tylko kilka słów a dla mnie ogromne wsparcie :)